wtorek, 16 czerwca 2015

DEEBSON TIME #2 (doczepiane.pl, Argan Oil of Marocco)

Hej! Na wstępie chciałam przypomnieć, że jeśli ktoś nie pamięta o co chodzi w tej serii to zapraszam do pierwszej odsłony tego posta -> TUTAJ! 

Najpierw opowiem Wam nieco o czymś o co dostaję na prawdę mnóstwo pytań a dokładniej..

1. DOCZEPY



Ja jeśli mam rozpuszczone włosy to ZAWSZE mam doczepione pasma clip-in. Robię to z różnych powodów. Czasem chcę je przedłużyć a czasem zwyczajnie zagęścić. Gustuję w grubych włosach, moje do tego stanu dopiero są w drodze dlatego korzystam z tego co ułatwia mi życie. ;) Najczęściej pojawia się pytanie czy polecam zrobienie zamówienia na stronie doczepiane.pl? U mnie treski można było już zobaczyć spory czas temu, bo doczepiam włosy koło 6 lat jak nie dłużej. Od jakiś pięciu zamawiam właśnie z tej strony, która została podana wyżej. Dlaczego? Moje pierwsze zamówienie złożyłam na allegro, później na ebay.com a na końcu na stronie, której nazwy nie pamiętam ale był to dość znany wtedy sklep, nieliczny oferujący włosy clip-in a jego siedziba znajdowała się chyba w Poznaniu? No nieważne. Za każdym razem problem był ten sam. Na stronach było napisane "w 100% naturalne włosy" a gdy odebrałam paczkę to myślałam czy Ci ludzie są tak głupi, że myślą, że ktoś się nie zorientuje co sprzedają? Włosy oczywiście nie były w stu procentach naturalne a najczęściej uwaga, Z DOMIESZKĄ WŁOSÓW NATURALNYCH. Ta domieszka wynosiła 30-50%. Tak więc z takimi włosami nie zrobimy nic, można je potraktować jako jednorazówki o ile ich nie dotkniemy prostownicą czy farbą do włosów. 
Jak to poznać? Przede wszystkim nie śmierdzą jak włosy u lalki Barbie. Po umyciu łatwo się je rozczesuje, nie świecą się jak sztuczne peruki czy wspomniane włosy u lalek. Można zrobić test paznokciem czy na świece, instrukcje znajdziecie za pomocą google. :) Dostałyście paczkę ale włosy wyglądają podejrzanie, bo nie są w dotyku takie jak nasze? Pamiętajcie, że te włosy pokryte są keratyną i dopiero po umyciu zauważycie i poczujecie naturalny efekt.     
Czy włosy z doczepiane.pl można na prawdę farbować, prostować i kręcić? -To pytanie pojawia się najczęściej. Odpowiedź na nie jest zadowalająca. Jeśli kolor włosów nie odpowiada temu, który mamy na głowie to kupujemy farbę identyczną jaką farbujemy swoje włosy, pokrywamy nią doczepy i po sprawie. Możemy je rozjaśniać, farbować, kręcić, prostować i wyprawiać wszystkie cuda jakie przyjdą nam do głowy tylko pamiętajcie, że to nie są włosy niezniszczalne i mogą zachować się tak jak nasze. Na dodatek są to włosy martwe więc zalecana jest ich pielęgnacja. O niej możecie sobie poczytać również w internecie, ja osobiście nie stosuję się do wszystkiego jak kiedyś, w tej chwili wystarczy mi to, że raz na 3-4 tygodnie umyje je szamponem (trzeba pamiętać jednak by myć je "od góry", czyli trzymając pasma tak by zwisały, w takiej pozycji je myć (delikatnie wcierać szampon by nie zrobić kołtunów) i w takiej samej pozycji je spłukać) a później wmasowuję w nie maskę do włosów i zostawiam na noc. Kiedy znajdę chwilę to spłukuję to co jest na włosach i zostawiam do naturalnego wyschnięcia. W ten sposób nie niszczymy włosów, bo nie musimy ich suszyć suszarką. Można je olejować a nawet jest to bardzo wskazane, polecam olejek arganowy, który można kupić w aptece. 
Nie wiem co mogę jeszcze napisać o tej metodzie przedłużania włosów, może w sumie to jaką długość i grubość wybrać. Mamy dostępne pasma o długościach od 25 do 60 cm. Jeśli chcemy włosy zagęścić to wiadome jest to, że wybieramy długość podobną do naszych naturalnych włosów. Jeśli chcemy przedłużyć to już sami wybieramy jak długie chcemy je mieć. Kluczową sprawą jest tutaj waga. Mamy dostępne dwa warianty, lżejsze i cięższe. Z doświadczenia wiem i polecić mogę te lżejsze. Nie ważne jaką mamy grubość włosów, lżejsze nam w zupełności wystarczą. Nie obciążają one włosów tak jak cięższe a pasma są na prawdę grube. Ja mając cięższe myślałam, że mi włosy powyrywa, moje włosy! Okropnie się je nosiło i po tygodniu zamówiłam o te kilkanaście gram mniej. 
WYSYŁKA ZA GRANICĘ! Tak, doczepiane.pl wysyłają włosy również za granicę. Wystarczy do nich napisać z zapytaniem ile wyniesie wysyłka i gotowe. Wiem, że do UK wynosi ona 30 zł więc to nie jest dużo. 
Realne efekty PRZED i PO znajdziecie tutaj -> KLIK, na filmikach możecie również zobaczyć jak doczepiać pasma. Moim sprawdzonym sposobem jest to, że w miejscu w którym chcę przypiąć spinkę lekko tapiruje włosy grzebieniem i gotowe. Nie używam lakieru, na moich włosach trzymają się na szczęście bez niego ale wiem, że niektórzy niestety muszą to zrobić, zależy kto ma jakie włosy.

Jeśli macie jakieś pytania a czegoś nie napisałam to śmiało możecie mi je zadawać na asku -> http://ask.fm/deebsson  lub facebook'u. 




No i drugą częścią będzie to co "odkryłam". Post miał się składać z większej ilości informacji ale już samo pisanie zabrało mi sporo czasu a jutro muszę wstać do pracy i na dodatek choruję na grypę (jak zawsze w okresie letnim.. wtf?) więc mój stan nie jest najlepszy. Ostatnio pisałam Wam o szamponach, które przywiozłam sobie z Polski na przetestowanie, znajdziecie je TUTAJ!. Nie powiem, kosmetyki się sprawdziły i na pewno będę do nich wracać ale postanowiłam sprawdzić te, które mam dostępne u siebie w sklepach (jeśli dobrze poszukacie to w Polsce również je dostaniecie). Cenowo nie są tak przystępne jak te w poprzednim poście ale ich cena nie jest tak wysoka żeby sobie ich odmówić. Ja kupiłam je w drogerii "BOOTS", konkretnie można je znaleźć TUTAJ i TUTAJ online, cenowo wyszło 6,99£ za szampon i tyle samo za odżywkę (około 80 zł całość) i muszę Wam powiedzieć, że również jestem pozytywnie zaskoczona. Włosy myję co drugi dzień, oczywiście na drugi dzień wspomagam się suchym szamponem, który znajdziecie TUTAJ i związuję włosy w kitkę. Na dodatek zauważyłam to, że odkąd nie robię sobie koka na noc czy do pracy co wcześniej miało miejsce dzień w dzień to moje włosy a konkretniej końcówki są w o wiele lepszej kondycji niż wcześniej. Tak więc jeśli robicie koki to na noc zastąpcie je kitką bądź warkoczem jeśli macie dłuższe włosy a jeśli już musi być kok to niech jest on luźniejszy! Wasze włosy Wam za to podziękują i się szybko odwdzięczą. Oczywiście się rozpisałam a nie napisałam po co i dlaczego kupiłam właśnie ten "zestaw". Będąc ostatnio na zakupach z Susan, która powinna mieć bloga, bo jej styl jest GENIALNY!!! a ona sama piękna (namawiam ją, namawiam ale wykręca się, że czasu nie ma -jak każdy w wielkim świecie) namówiła mnie na kupienie właśnie tego szamponu a do "kolekcji" trzeba mieć taką samą odżywkę więc również i ją trzeba było kupić. Recenzję mam od niej, używa ich już od kilku miesięcy i jak twierdzi, nie zamieniłaby ich na nic innego. Włosy są naolejowane co jest dużym plusem dla mnie ale nie sprawiają efektu tłustych. Myślę, że zdam Wam relację za jakiś czas gdy sama przekonam się co i jak! Jak na razie tak jak wspomniałam, jestem zadowolona. :)

Mam nadzieję, że post Wam się przyda! 
Ja uciekam spać, bo u mnie już po 22:00 a czeka mnie jeszcze serial i jutro praca.
Dajcie znać na jakie tematy chcielibyście zobaczyć posty, ja postaram się w weekend przygotować zdjęcia na posta (tak! mam wolne i Piotrek również więc mamy taką opcje) o ile pogoda znowu nie zepsuje mi planów. 

Przypominam:



3majcie się! x